Bez wątpienia psy oraz koty skradły serca wielu osób. Cieszy nas to, że domowe pupile…
Jakie są uprawnienia prywatnego detektywa?
We współczesnej popkulturze utrwalił się obraz detektywa, który w zasadzie wszystko może. Korzysta ze sprzętu zarezerwowanego dla służb specjalnych, zakłada podsłuchy i przeszukuje mieszkania osób, których tyczy się dowolne podejrzenie. Polskie seriale lub paradokumenty utrwalają w naszej świadomości taki obraz pracy detektywistycznej. Czy słusznie? Jakie są uprawnienia prywatnego detektywa? Prywatny detektyw dysponuje szeregiem uprawnień i ograniczeń wynikających z przepisów prawa. Życie to nie film sensacyjny i postaramy się to udowodnić na łamach niniejszego artykułu. W trakcie jego lektury dowiesz się co wolno licencjonowanemu detektywowi.
Popkultura a realia
Chyba nie poczujecie się zdziwieni, jeśli przyznamy, że realia pracy detektywistycznej wyglądają zupełnie inaczej, niż widzimy na szklanym ekranie. Literatura sensacyjna, film i serial utrwalił w nas mylne przekonanie o wszechwładności detektywów. Ci jednak są ograniczeni określonymi przepisami prawa. Agencje detektywistyczne oferują szeroki pakiet działań w celu pozyskania dowodów lub wyjaśnienia zlecanej sprawy. Nie mogą jednak posuwać się do działań, które widzimy na filmach w stylu noir. Mimo pewnych kalek myślowych chętnie zlecamy licencjonowanym firmom detektywistycznym rozwikłanie pewnej, niedającej nam spokojnie spać, sprawy. Poniżej rozwiniemy temat uprawnień agencji detektywistycznych.
Ona mnie zdradza? Pomocy!
Bardzo popularne wśród ludzi jest zlecanie spraw dotyczących zbierania dowodów na temat niewierności małżeńskiej. Często podskórnie czujemy, że coś jest nie tak, ale nie mamy możliwości, ani umiejętności, które pozwolą nam zyskać stuprocentową pewność. Zależy nam na niej bardzo. W tym celu wyszukujemy kontakt do licencjonowanej agencji detektywistycznej i umawiamy się na wizytę. Po przyjęciu zlecenia przez detektywa udzielamy mu niezbędnych informacji na temat obiektu zazdrości i podejrzeń. Zaczyna się akcja. W serialach telewizyjnych często widujemy podsłuchy umieszczone w dyskretnych miejscu lub niewielkie kamerki wideo w pokojach hotelowych. Jest to oczywista bzdura. Usługi detektywistyczne nie uwzględniają ani umieszczania podsłuchów, ani lokalizatorów GPS, ani tym bardziej kamerek zamontowanych w określonych pomieszczeniach. Jest to po prostu niezgodne z literą prawa. Detektyw, który by się na to pokusił, mógłby mieć wytoczony proces za przekraczanie własnych uprawnień i naruszanie cudzej przestrzeni osobistej. Czytając ten ustęp, zastanawiacie się, jak wygląda działanie detektywa w tym przypadku. Śledztwo prowadzone przez detektywa uwzględnia przeszukiwanie prywatnej poczty elektronicznej osoby wskazanej w zleceniu, wpisów na mediach społecznościowych oraz na komunikatorach, oraz obserwacje obiektu. Nie korzysta z rzucającego się w oczy sprzętu do fotografowania. Reasumując, prywatny detektyw może gromadzić, przetwarzać i udostępnić zgromadzone informacje klientowi oraz odpowiednim organom, jeśli zgromadzony materiał może posłużyć się jako dowód w sprawie, np. w trakcie rozwodu.
Zobacz również:
- biuro detektywistyczne Zgorzelec
- biuro detektywistyczne Dzierżoniów
- detektyw Wrocław ustalanie miejsca pracy
Korelacja między sprawą a RODO
Materiały dowodowe w zlecanej sprawie zawierają wrażliwe dane osobowe. Wszędzie tam, gdzie występują, wchodzimy w zakres dyrektywy unijnej o przetwarzaniu danych osobowych. Biura detektywistyczne prowadząc rozmaite sprawy, zobligowane są do przestrzegania ram prawnych, także w kontekście RODO. Różnica między przedsiębiorcą lub osobą prywatną a detektywami polega na tym, że gromadzone przez licencjonowanych detektywów dane zbierane są bez świadomości osoby śledzonej. Jedynym dysponentem danych poufnych jest w każdym niemal przypadku zleceniodawca. W świetle RODO tuż po wyjaśnieniu sprawy detektyw zobligowany jest przekazać zgromadzone materiały dowodowe zleceniodawcy bądź też właściwym organom prawnym. W przypadku, gdy klient nie zgłosi się po odbiór dowodów w zamkniętej sprawie, detektyw zobligowany jest do zniszczenia materiału dowodowego.
Życie to nie film akcji
Popkultura przedstawia nam fałszywy obraz pracy detektywistycznej. O ile detektyw może wykrywać podsłuchy zamieszczane w lokalu na prośbę klienta lub monitoring, o tyle sam nie może ich nigdy zakładać. Przeszukiwania lokalu w celu znalezienia jakichkolwiek dowodów nie jest dozwolone w przypadku pracy detektywistycznej. Takie działania leżą w gestii wywiadu i rozmaitych służb państwowych. Licencjonowany detektyw może gromadzić, przetwarzać i udostępniać zgromadzone materiały dowodowe klientowi lub instytucjom prawnym. Zapytacie się o śledzenie obiektu. Czy owa czynność nie przekracza uprawnień detektywistycznych? Oczywiście, że nie. Wykwalifikowany detektyw wie, w jaki sposób śledzić obiekt, aby ten nie zorientował się, że ma „ogon”. Pośród jego uprawnień leży też uwiecznianie obiektu za pomocą aparatu w telefonie. Krok ten pozwala dokumentować przebieg akcji i zbierać potrzebne materiały dowodowe. Specjalista postępujący na gruncie prawa nie założy również lokalizatora GPS. Wydaje się to skutecznym rozwiązaniem, ale przekracza to uprawnienia detektywa. Takie działania leżą w gestii służb mundurowych. Jak sami widzimy, obraz detektywa widziany na szklanym ekranie kompletnie mija się z rzeczywistością. Nie zmienia to jednak faktu, że licencjonowana firma detektywistyczna o dobrej reputacji skutecznie rozwiąże określone problemy i zdobędzie potrzebne z punktu widzenia klienta informacje na dany temat.